poniedziałek, 6 marca 2017

Miloš Urban "Lord Mord"

Dziś przychodzę do Was z książką, którą kupiłam na zeszłorocznym Łódzkim Salonie Czytelniczym, odkrywając przy tym nieznane mi wydawnictwo Książkowe Klimaty. Nie będę się tu o nim rozpisywać, zachęcam do odwiedzenia ich strony -> TU.
W trakcie rozmowy przedstawiciel doradził mi "Lorda Morda" Milosa Urbana oraz " Piątą Łódź" Moniki Kompanikovej

Milos Urban,ur. 1967r, jest czeskim prozaikiem, redaktorem oraz tłumaczem. Najbardziej znaną jego powieścią jest "Klątwa siedmiu kościołów"( "Sedmikosteli"). Urban jest także autorem sztuk teatralnym oraz licznych opowiadań. Jego utwory przekładane były m.in. na angielski, niemiecki, holenderski, rosyjski, hiszpański i bułgarski.

 "LORD MORD"


Akcja książki dzieje się u schyłku XIX wieku w czasie przemian gospodarczych, asenizacji Pragi, gł Żydowskiego Miasta.  W tle powieści mamy również nakreślony nasilający się konflikt  czesko-niemiecki. W owym czasie mityczny stwór- Kleinfleisch (Mięsko) nocami morduje prostytutki.
Bohaterem powieści jest około trzydziestoletni gruźlik Karl Adam. Hrabia. Poznajemy go w momencie, kiedy z dwoma prostytutkami udaje się on na pogrzeb trzeciej. Następnie dostaje list od swojego kuzyna Karla Emmanuela, który zapowiada swój przyjazd do Pragi. Po przyjeździe ofiarowuje Adamowi tajemnicze proszki pomagające na wszystko, m.in.na kaszel.  Trudno mi bardzo streścić, by nie zaspojlerować.  Trochę się dzieję : pośród asenizacji dzielnicy Josefova nasz bohater kupuje dom, który ma nim być objęty, pojawia się twórca cudownych proszków, dowiadujemy się czym są owe cudowne proszki. Zawiązuje się intryga polityczna.Nie zapomnijmy jeszcze o grasującym mordercy prostytutek - Mięsku.
Warto dodać, ze autor w swojej książce umieścił osoby żyjące naprawdę, asenizacja także miała miejsce, jak i inne wydarzenia.


Mnie książka się bardzo podobała. Choć na początku nie szło mi czytanie, ale po kilkunastu stronach się wciągnęłam i już nie mogłam przestać. Jedyne co mi tutaj przeszkadzało to niektóre odzywki bohaterów, typu "nie fair", autor starał się używać w miarę nowoczesny język, i o ile młodzieży pewnie by się spodobało, tak mnie ciężej było wczuć się w XIX wieczny klimat. Ale całość oprócz tego jak najbardziej na plus.
Podsumowując jeśli chcecie zawiłą intrygę, krwawe morderstwa, upiora, białe proszki, uzależnienia, seks, miłość, to warto przeczytać.

Dodam jeszcze, że książka jest ładnie wydana, bardzo podoba mi się okładka i wklejka.


Moja ocena na lubimy czytać 8/10

do przeczytania, 

Panna Nikt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz