piątek, 17 marca 2017

Art. 148 KK - Zabójstwo

 Możesz widzieć ją wszędzie, w autobusie, tramwaju, na przystanku, może być Twoja sąsiadką, możesz widzieć ją w sklepie, na rynku, minąć ją na ulicy, możesz jej mówić codziennie dzień dobry. "Można całować ja w rękę, można jeść jej widelcem". 
 I nie wiedzieć, że zabiła....

"Polskie morderczynie" Katarzyna Bonda

 

Katarzyny Bondy chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, jest polską autorką kryminałów, ostatnio chyba najpopularniejszą w moim mikroświecie, a to za sprawą "Lampionów". "Polskie morderczynie" jest drugą jej książką, którą przeczytałam. Tak, pierwsze były "Lampiony". Bo Łódź.

 Książka"Polskie morderczynie" to zbiór 14 historii różnych kobiet przebywających w więzieniach, skazanych z art. 148 KK, czyli za zabójstwo. Każdy rozdział dzieli się na dwie części, w pierwszej osadzone opowiadają o sobie, a w następnej autorka przedstawia wersją na podstawie akt sprawy. Ponadto są w niej umieszczone wywiady na temat "kobiecych zbrodni" z psychologiem policyjnym i profilerem nadkomisarzem Bogdanem Lachem, profesorem Zbigniewem Lwem-Starowiczem oraz panią dyrektor Zakładu Karnego dla kobiet w Lublińcu, Lidią Olejnik.

Na okładce czytamy, że łączy je tylko jedno-zbrodnia, a reszta dzieli. Moim zdaniem to nieprawda, kilka historii jest podobnych, łączą je schematy. Niektóre łączy trudne dzieciństwo, inne nieudane małżeństwo, gdzie żona była workiem treningowym, inne miały motyw rabunkowy, czy chociażby czysta zazdrość. Czytając te kilkanaście historii pod rząd na końcu wszystkie się mieszają ze sobą, ponieważ książkę czyta się na prawdę bardzo szybko.
Katarzyna Bonda nie broni tych kobiet , nie usprawiedliwia ich, nie głaszcze ich po głowie i nie mówi, że są biedne i słabe.Z drugiej strony też nie pokazuje nam ich jako osoby bezwzględnie złe. Nie wszystko jest czarno-białe,  autorka nam pokazuje różne odcienie szarości Często te kobiety nie przyznają się do popełnienia zbrodni. Niekiedy bardzo okrutnych i głośnych medialnie. Ukazuje ona nam również życie po zbrodni, codzienność ich w więzieniu, jak sobie radzą z aklimatyzacją, odwiedziny rodziny.

Kobieca zbrodnia tak bardzo fascynuje ludzi, ponieważ zaprzecza tak bardzo stereotypowi kobiety. 
Dlatego właśnie jest to tak nagłaśniane medialne, a morderczynie ukazane jako bestie.  Przecież kobieta nie może być zła i zabić.

[SPOJLER]

Z opisywanych zbrodni najbardziej utkwiła mi sprawa Tomka Jaworskiego, ponieważ była tak brutalna. Kobieta zostawiająca swoje dzieci, idąca na imprezę z trzema mężczyznami, kierująca nimi, by zabili przypadkowo napotkanego chłopaka, kiedy okazało się, że z okupu nic nic wyjdzie, sama biorąca w tym udział. A potem to opisuje, jak bardzo kocha dzieci.
Na szczęście na Nam to oceniać.
Nie nam oceniać te kobiety
Miejmy tylko nadzieję, że rozumieją swój błąd i jak wyjdą, tego nie powtórzą, nawet jeśli są płonne.


Książką oceniam na LC jako bardzo dobrą.

Na koniec panowie pamiętajcie:



Do przeczytania,

Panna Nikt

P.s. 
pamiętajcie, że możecie mnie odwiedzić również na fejsbuku, instagramie i lubimy czytać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz